Obudziłam się w jakimś białym pomieszczeniu . Białe ściany , jakieś maszyny do których byłam podłączona a przy moim łóżku stał jakiś mężczyzna w białym kitlu . Głowa mi pękała . Wszystko mnie strasznie bolało . Przetarłam oczy i spojrzałam na faceta .
- Co ja tu robię ? - podparłam się rękoma o łóżko i próbowałam się podnieść .
- Leż spokojnie , musisz teraz odpocząć . - mężczyzna spojrzał na mnie z uśmiechem .
- Ale niech mi pan powie co się tu dzieję ? Co ja tutaj robię ? - zasypywałam go masą pytań .
- Miała pani wypadek , cudem uniknęła pani śmierci . - oznajmił facet po czym wyszedł z pomieszczenia . Po chwili do sali wbiegł Horan ze Stylesem a tuż za nimi wszedł Brian .
- Nic ci nie jest ? - zapytał przejęty Niall .
- Jakim cudem miałaś wypadek ? Przecież jazda dobrze ci idzie ! - krzyknął Brian .
- Chłopacy cicho ! Po kolei . - spojrzałam na chłopaków .
Nie ma to jak spowiadanie się kolegą , księdzu się nawet nie spowiadam .
- Nic ci nie jest ? - powtórnie zapytał Horan .
- Nie , nic mi nie jest . Dzięki , że pytasz . - uśmiechnęłam się do blondyna .
- Jak ty to zrobiłaś , że miałaś wypadek ? - zapytał Brian .
- No więc , rozmawiałam z tobą przez telefon . I w pewnym momencie jakiś samochód wyjechał mi zza zakrętu . Nie zdążyłam zahamować , dalej już wiecie co się działo .. - westchnęłam i zamknęłam oczy . Po chwili do sali wbiegła moja matka z ojczymem .
- Mówiłam , że te wyścigi ci na dobre nie wyjdą ! Wyjdziesz ze szpitala i wracasz do domu ! - krzyknęła moja matka .
- Po primo to mam już osiemnaście lat , nie będziesz mi rozkazywać . Po sekundo lepiej stąd wyjdź , jeśli nie chcesz mieć problemów . - spojrzałam wrogo na kobietę , po chwili do sali wszedł lekarz i poprosił wszystkich żeby wyszli .
- Kiedy będę mogła wyjść ze szpitala ? - zapytałam lekko pod denerwowana .
- Jutro zrobimy badania , jeśli wyniki będą dobre wypuścimy cię już na następny tydzień . - uśmiechnął się mężczyzna po czym wyszedł z sali .
Nagle do pomieszczenia wszedł Brian .
- Gdzie reszta ? - zapytałam a chłopak usiadł przy moim łóżku .
- Niall zaraz przyjdzie , a cała reszta się zmyła . - uśmiechnął się chłopak .
Po chwili do sali wszedł Horan . Podszedł do łóżka i podał Brian'owi kubek z kawą .
- Co mówił lekarz ? - zapytał blondyn .
- Jeśli dobrze pójdzie , już za tydzień wypuszczą mnie z tej nory . - rozejrzałam się dookoła .
- O co chodziło z tymi wyścigami ? - spojrzał się na mnie blondyn z powagą .
- Takie tam .. - spojrzałam od razu na Brian'a .
Po chwili poczułam ostre ukłucie w klatce piersiowej , później widziałam tylko lekarzy wbiegających do sali po chwili straciłam przytomność .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz