Obudził mnie dźwięk sms-a . Wstałam i zaczęłam szukać telefonu .
- Kuuurde ! Gdzie ja go znów rzuciłam ?! - złapałam za poduszkę i rzuciłam nią w stronę okna . Po chwili szukania, a raczej robienia bałaganu usłyszałam dzwonek . Odwróciłam się i spojrzałam na stolik . Złapałam za telefon , i spojrzałam na ekran . Dzwonił Brian .
- Kurde ?! Nie mogłeś sobie znaleźć lepszej pory ?! - wrzasnęłam do telefonu .
- Dziewczyno o tej porze to powinnaś już biegać a nie wylegiwać się w łóżku . - zaśmiał się chłopak .
- Ja mam czas kolego . Co się dzieje ?
- Pamiętaj , dziś o 16 na hali . Przy opuszczonych budynkach .
- Pamiętam , pamiętam . Przecież głupia nie jestem . - odpowiedziałam zaspanym głosem .
- No nie wiem ..
- Brian ?! - zaśmiałam się.
- Hahaah . No co ? Dobra ja kończę , jadę przygotować samochód . Trzymaj się .
- Spoko , do zoba . - odpowiedziałam i się rozłączyłam .
- Co ja będę robić do 16 ... O mój boże . - pomyślałam .
Poszłam do pokoju, wyjęłam z szafki to po czym pobiegłam do łazienki . Weszłam pod prysznic , wykąpałam się, przebrałam , umalowałam i zeszłam do kuchni . Wyjęłam z szafki miseczkę i wsypałam do niej płatki po czym ruszyłam w stronę lodówki i wyjęłam z niej mleko . Wlałam je do miski i usiadłam przy stoliku po czym zaczęłam konsumować jedzenie . Po zakończonym posiłku poszłam do salonu po klucze od samochodu . Złapałam je i wyszłam z domu . Ruszyłam w stronę samochodu . Otworzyłam drzwi po czym wsiadłam do auta . Odpaliłam silnik i wyjechałam z pod domu . Po długiej jeździe znalazłam się pod domem Horana . Zaparkowałam samochód na podjeździe , po czym wysiadłam i ruszyłam w stronę drzwi . Rozejrzałam się dookoła . No, no .. Mieszkałam obok nich od roku i nigdy nie widziałam , że mają tak śliczne podwórko . Podeszłam bliżej drzwi i zapukałam . Po chwili otworzył mi jakiś chłopak .
- Oooo nasza miła sąsiadka przyszła mnie przeprosić ? - zaśmiał się brunet .
- No raczej to ty powinieneś mnie przeprosić . To ty ciągle rzucałeś w moje okno .
- Czepiasz się najmniejszych szczegółów . Coś się stało ?
- Jest Niall ? - zapytałam .
- Tak jest , ale jeszcze śpi . Jeśli chcesz to idź go obudź . - uśmiechnął się zielonooki .
- Dziękuję . - uśmiechnęłam się do chłopaka po czym weszłam do domu .
- Drugi pokój na górnym piętrze , po lewej . - uśmiechnął się chłopak .
Poszłam do pokoju Nialla , otworzyłam drzwi . Horan leżał na łóżku , nie spał już . Podeszłam do kanapy i usiadłam . Chłopak wpatrywał się w sufit .
- Co tam takiego widzisz ? - zapytałam .
- Harry cię wpuścił ?
- Tak , a czy to jakiś problem ? - spytałam zdziwiona .
- Nie , oczywiście , że nie . - zaśmiał się chłopak .
- Nad czym tak myślisz ?
- Nad wszystkim .. - odetchnął .
- Nie myśl tak , bo ci głowę rozsadzi . - zaśmiałam się .
- Mogę ci coś powiedzieć ? - zapytał .
- Oczywiście , przecież nikomu nie powiem .
- Mogę ci ufać ?
- Tak . - uśmiechnęłam się do blondyna .
- Dziś mam wyścigi , chciałem żebyś wiedziała . Jeśli nie przeżyje .. Chce żebyś wiedziała , że podobasz się mi od samego początku kiedy się tu wprowadziłem . - westchnął .
- Co ty powiedziałeś ? - zapytałam .
- Ehh .. Naprawdę muszę to powtarzać ? - spojrzał się na mnie z miną zbitego psiaka .
- Przepraszam .. - wstałam i wyszłam z domu , ruszyłam w stronę mojego auta , wsiadłam do samochodu i odjechałam z podjazdu . Czyli , że co ? Będę się dziś ścigać z chłopakiem który właśnie mi powiedział , że mnie kocha ? Co to kurwa ma być ?! Muszę się z tego wycofać .
Złapałam za telefon i wybiłam numer Brian'a po czym wcisnęłam zieloną słuchawkę .
- Brian ?
- Tak ? Coś się stało ?
- Możesz mnie dziś zastąpić ? Proszę .
- A coś się stało ? - spytał chłopak .
- Wywróciłam się i mam coś z nogą , nie dam rady . - po chwili zza zakrętu wyjechał mi jakiś rozpędzony samochód . Potem poczułam już tylko mocne uderzenie i ból w klatce piersiowej .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz