- Nie zamierzam się z tobą kłócić ! Nie zrozumiesz tego ! To moje życie, a tobie prawdę mówiąc nic do tego ! - krzyknęłam na cały dom po czym wyminęłam brunetkę i wyszłam z domu . Mam już tego dość , jak ona może mi to robić ? Przecież wiem co robię . Moje życie , moja sprawa . Rozejrzałam się dookoła siebie i ruszyłam w stronę garażu . Wyciągnęłam z kieszeni klucze od samochodu po czym wsiadłam do żółtego Jaguara . Wsadziłam kluczyk do stacyjki i przekręciłam nim . Wyjechałam z podwórka i ruszyłam w stronę jeziora Ullswater . Miałam tam mały domek letniskowy , nikt o tym nie wiedział . Była to moja sfera spokoju , lubiłam spędzać tam czas . Odziedziczyłam tą posiadłość po moim dziadku , zawsze opowiadał mi jak to lubił spędzać tam czas razem ze swoimi znajomymi . Nikt nigdy nie dowiedział się o domku , dziwiło mnie kiedy zostałam wezwana do szpitala . Tam dowiedziałam się o śmierci dziadka , lekarz dał mi wtedy klucze od domu . Kiedy mi to powiedział , cały świat mi się zawalił . Dziadek Rob był jedyną osobą która popierała moje wybory .
Po chwili mój telefon zaczął wibrować . Kiedy spojrzałam na ekran mojego IPhon'a zdenerwowałam się . Dzwoniła mama , nie wiedziałam czy mam odebrać czy nie . Postanowiłam, że to zrobie :
- Tak ?
- Gdzie ty jesteś ? - spytała nerwowo .
- Nie wracam dziś do domu , będę spała u koleżanki .
- Przecież byliśmy umówieni dziś na wieczór z Jake'iem .
Jake to chłopak mojej matki , po śmierci mojego taty mama szybko ułożyła sobie życie z innym facetem . To przez niego miałam takie kłopoty , Jake jest policjantem . Nie cierpiałam tego gościa .
- Przykro mi , ale nie zamierzam dziś się z wami spotykać . - odpowiedziałam .
- Do wieczora widzę cie w domu .
- Zastanowię się . - zaśmiałam się i odłożyłam słuchawkę .
***
Po trzydziestu minutach jazdy dojechałam na miejsce . Samochód postawiłam na polanie przed domem , zgasiłam silnik i wysiadłam z auta . Wyciągnęłam z samochodu torebkę po czym zamknęłam drzwi . Odetchnęłam czystym powietrzem , zastanawiałam się , jak to teraz będzie . W końcu mam już 18 lat .. Może czas już się wyprowadzić od mamy ? Ruszyłam w stronę domu , otworzyłam drzwi i weszłam do środka . Od razu ruszyłam na górę . Weszłam do mojego pokoju , zostawiłam tam swoje rzeczy . Wybiegłam z domu i od razu ruszyłam w stronę drewnianego pomostu . Usiadłam na platformie po czym po cichu powiedziałam :
'' Dziś zaczynam nowe życie .. ''

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz